Zwariowałam, zwariowałam,
zwariowałam!
Zamiast zwiewać z tego blogowego światka, gdzie pieprz rośnie,
to ja wchodzę w kolejną niepewną inwestycję. Ale tym razem to będzie totalnie
coś innego!
Po pierwsze: nie ma to nic wspólnego z opowiadaniem o siatkówce,
z których większość z Was mnie kojarzy.
Po drugie: będę się uzewnętrzniać na wszystkie możliwe tematy,
polemizować, dyskutować, czyli ogólnie pierniczyć głupoty. ;)
Po trzecie: możliwe, że od czasu do czasu uraczę Was jakimś
opowiadankiem od czapy, w którym ani słówka o siatkówce nie będzie, no bo ileż
można!
Po czwarte: to miejsce pozwoli też uporządkować i zebrać do kupy
wiele spraw. Jak np. linki, moje pomysły, Wasze opinie etc., etc. (Łacina
rulez! - Nie pytajcie... Prędzej czy później zrozumiecie. :D)
Po piąte: a niech gadają. (Nie mogłam inaczej, ha, faza na
piosenki z dzieciństwa, a że ja w dzieciństwie słuchałam Ich Troje, to już nie
moja wina, no!) A więc skoro gadają, to wszyscy, czyli wolność słowa panująca w
kraju uznanym powszechnie za demokratyczny. Nikt nie zabroni mi zanudzać Was
wywodami i opiniami na temat PlusLigi, reprezentacji czy sensu istnienia. (Tak,
z grubej rury też potrafię.)
I po szóste: Ten pomysł do normalnych nie należy, ale wiem, że
mnie kochacie! <3 No, i żeby nie było, ja Was też. Ale się tak nie jarajcie,
to żaden zaszczyt. Ja kocham cały świat! :P
PS: Bywam też poważna, więc zdegustowanych powyższym tekstem
zapewniam, że jestem zdrowa na umyśle i nie zawsze zachowuję się jak dziecko z
podstawówki. Wiele zależy od nastroju.
PS2: Za szeroko pojęty bałagan na tym świeżutkim polu polskich
ziemniaków przepraszam, ale z czasem to u mnie bardzo krucho. Byle do
weekendu!
Wasza, cudowna,
wspaniała i skromna, Commi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz